poniedziałek, 20 sierpnia 2012

O najbardziej procentowej maseczce do twarzy jaką znam...

Nawiązując do tytułu dzisiaj przedstawiam recenzję na temat Maseczki oczyszczająco - wygładzająca peel - off firmy Pollena-Ewa, Eva Natura.
Opis producenta:
Maseczka peel - off z ekstraktem z winogron i limonki do cery normalnej, tłustej i mieszanej, z tendencją do powstawania zaskórników.
Delikatnie złuszcza martwe komórki naskórka, oczyszcza i zwęża pory. Centella Asiatica na wysokim miejscu w składzie i prowitamina B5 stymulują odnowę komórkową, łagodzą podrażnienia oraz utrzymują prawidłowy poziom nawilżenia skóry.
Zawiera alkohol, stąd ostrzeżenie na opakowaniu że nie powinna być stosowana przez osoby o wrażliwej skórze.


Skład: Aqua, Acohol Denat., Polyvinyl Alcohol, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Centella Asiatica, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Polysorbate-20, Citrus Aurantifolia (Lime) Fruit Extract, Propylene Glycol, Phenoxyethanol / Methylparaben / Ethylparaben / Propylparaben / Butylparaben / Isobuthylparaben, Panthenol, Allantoin, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Carbomer, Parfum, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Oil, Citrus Medica Limonum (Lemon) Peel Oil, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Oil, Mentha Piperita (Peppermint) Oil, Sodium Hydroxide, Hexyl Cinnamal, Limonene, CI45100.

Moja opinia:
1)konsystencja

bardzo żelowa o jasno- różowym kolorze
2)zapach
tragedia nie wyczułam w nim absolutnie żadnych owoców tylko sam mocny alkohol
3)działanie
po nałożeniu tego kosmetyku na twarz od razu wiedziałam, że nie będzie to kosmetyk do którego powrócę... pomimo okropnego zapachu alkoholu od razu zaczęła dosłownie piec mnie twarz!Nigdy nie miałam takich nieprzyjemnych odczuć odnośnie maseczki do twarzy.
Po 20 minutach (bo tyle producent zaznacza, aby trzymać maskę na buzi) miałam problem ze zdjęcie jej z twarzy, rwie się... nie tworzy jednolitej warstwy typowej dla masek peel - off.Resztki domyłam po prostu...
Efekty... no cóż... nie zauważyłam absolutnie oczyszczenia, nawilżenia tym bardziej ... czyli nie zrobiła na mojej buzi nic! no może lekkie przesuszenie...ale za to wychwalać jej nie będę...
4) wydajność
zgodnie z instrukcją mi wystarczyła na 2 razy
5)cena
3 złote

Absolutnie nie polecam!
moja twarz nie należy do wrażliwych ( mam cerę mieszaną) a i tak mnie podrażniła ... nic nie zdziałała... BUBEL!



zapraszam na konkurs http://ksiezniczkowepasje.blogspot.com/2012/08/roz-z-trend-edycji-miami-roller-girl.html

5 komentarzy:

  1. Ja jestem zadowolona z maseczek pell off firm Rival de Loop i Nivea, z tym, że pierwsza kosztuje niespełna 2 zł za 2 opakowania a druga ponad 5 zł ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fuuu z alkoholem !!!! masakra.. nie dziwie się, że wysuszyła.. ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba było się wódką nasmarować i tak samo by pachniało :D

    OdpowiedzUsuń
  4. nie znoszę takich alkoholowych maseczek. dziwnie mi się oddycha z nimi na twarzy :P jakbym miała całą łazienkę wódki :P

    OdpowiedzUsuń
  5. O matko, sam alkohol. Nie lubię tej firmy jakoś, miałam krem pod oczy, kompletny bubel.

    OdpowiedzUsuń