Co udało mi się "pokonać " w tym miesiącu:)
1. Szampon dla dzieci Bambino - używałam go do zmywania oleju z włosów, szału nie robił...bardzo przeciętny więcej go nie kupię...
2. Farby do włosów Marion kolorek orzechowy brąz - wyszedł bardzo ciemny, prawie czarny...ładnie pokryła włosy i odrosty kupię ponownie napewno
3. Balsam Nivea - recenzja już jest na blogu
4. Dezodorant Avon Little Red Dress- bardzo nietrwały, więcej go nie zakupię
5. Maseczki saszetkowe polecam:) Ziaja i Dax obie lubię i na pewno kupię ponownie
6. Róż Miss sporty 003 jeden z moich ulubionych róży zawsze do niego wracam:)kocham ten kolor i jego trwałość!
7. Lakier do paznokci Butterfly- kolorek prześliczny, z trwałością gorzej, ale za niecałe 2 złote kupię go ponownie
ładne zużycia :)
OdpowiedzUsuńkurcze u mnie w sklepach nie ma tych farb z Mariona. Że też tak kiepsko sklepy zaopatrują.
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam na
kosmetykoholizm.blogspot.com
ogólnie te kosmetyki Marion jest cięzko kupić, a szkoda bo farba kosztowała 5,20:)
Usuńsuper zużycia;)
OdpowiedzUsuńbalsamy nivea to takie przeciętniaki, ale złe nie są:)
OdpowiedzUsuńMi chyba nigdy nie udało się wykończyć lakieru :)
OdpowiedzUsuń